top of page

Ta witryna została zaprojektowana za pomocą kreatora

. Stwórz swoją witrynę już dziś.Zacznij Teraz

Koh Mook - perła Tajlandii

#kohmook

Koh Mook zachwyca prostym życiem i pokazuje prawdziwe oblicze Tajów. Budzi podziw i niesmak. Sprawdź to ...

Kopia Phi Phi Island.jpg

To nie przypadek, że to zdjęcie znajdziecie na szczycie naszej strony tytułowej :-)

Jak dostać się na Koh Mook

Na Koh Mook możemy dostać się z kilku miejsc, najbliżej położony jest Trang, możemy również spróbować transportu z Krabi lub tak jak my z Phuket.

Gdzie jest Koh Mook, jak do niej dotrzeć, transfery, czas podróży !

Koszt biletu z Phuket to ok. 3000 bahtów w dwie strony. Podobną cenę zapłacicie wybierając transfer z Koh Lipę czy Krabi. Pamiętajcie, jeśli kupujecie bilet w 2 strony zawsze zaoszczędzicie. Wybraliśmy najszybszy możliwy transport łodzią motorową, ale możecie wybrać też prom, który zawiezie Was trochę taniej.

Zaczynamy z przystani Rassada Pier i płyniemy między Koh Yao Yai a Koh Khai - o nich w innym poście. Po 45 minutach docieramy do Koh PhiPhi.

Przy Tonsai Pier zawsze panuje spory ruch, wysadzamy część pasażerów i ruszamy dalej w stronę Koh Lanta.

W zależności od motorówki siedzimy albo w rzędach lub po bokach tak jak powyżej.

Na pokładzie oprócz sternika jest też osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo podróżujących, która dba o prawidłowe ułożenie bagażu oraz o założenie kamizelek bezpieczeństwa.

Speedboat rozpędza się do prędkości 80 km/h więc jest szybko i głośno. Przepływając w pobliżu dużego promu motorówka wykonuje skoki, ślizgając się po falach. Uważamy, że jest to niegroźne aczkolwiek wzbudziło wiele emocji wśród naszych współpasażerów :-)

Dworzec na Koh Lanta

Przystań na Koh Lanta znajduje się we wnętrzu wyspy, do którego docieramy długim kanałem wijącym się niczym wąż. Oczekujemy 30 minut na przypłynięcie naszej motorówki. Na miejscu mamy do dyspozycji poczekalnię oraz kilka restauracji. Polecamy wstrzemięźliwość co do posiłków przed podróżą, zgarniamy lody i ruszamy dalej.

Wracamy tym samym kanałem do zatoki, tym razem na pełnej prędkości. Czujemy się jak James Bond uciekający przed złoczyńcami.

Most łączący wschodnią i zachodnią część Koh Lanty

Po kolejnych 40 minutach docieramy do Koh Ngai, rajskiej wysepki oddalonej o 10 min drogi od Koh Mook. Przy niektórych plażach, łódź cumuje bezpośrednio przy plaży, pasażerowie wskakują co wody po pas :-) niektórzy mają niewesołą minę.

Dopływamy do Koh Ngai

Woda w tej części Morza Andamańskiego jest szmaragdowozielona i jest to zupełnie normalne :-)

2029119d-fcf7-49bf-ac52-0955998f296d.jpe

Koh Ngai

Koh Mook

Kilka słów o wyspie

"Muk" w języku Tajów oznacza perłę - czy aby napewno wyspa zasługuje na to miano?

Wyspa nie jest duża, większość życia koncentruje się na molo i przy nim. Na wyspie nie ma szpitala, tylko małe centrum medyczne. Nie ma tu również samochodów, jedynym środkiem transportu jest rower, skuter lub tuk tuk.

Na Koh Mook mieszka tylko kilkaset rodzin, które zajmują się rybołówstwem i usługami turystycznymi. Nie ma tłumów, nie przypływa tu żaden duży prom.

Jest intymnie, żyje się skromnie i bez pośpiechu

Transfer z przystani

Speed boat zostawia nas na końcu betonowego molo o długości 300 metrów. Nie martwcie się pracownicy firmy przewozowej z której korzystacie by dostać się na wyspę zawsze informują miejscowych ile osób przypłynie dzięki temu dla nikogo nie zabraknie transportu :-) tzn. tuk tuka na którego zapakują wszystkie walizki i osoby podróżujące - widzieliśmy kierowcę który wiózł 12 osób - kompletne szaleństwo.

Nasz koszt przejazdu do Koh Mook Sivalai zamknął się w kwocie 250 bahtów.

Na dole strony załączam filmik z transferu !

Projekt bez tytułu-11.jpg

Koh Mook Sivalai położony jest przy samej plaży, praktycznie bezpośrednio łączy się z molo. Domki położone są 500 dalej na samym szczycie cypla. Dlatego 250 bahtów wydaje nam się dość wygórowaną ceną za taki transfer. Jeśli nie masz ze sobą ciężkiej walizki tylko same plecaki, wybierz spacer wzdłuż plaży.

Hotel Koh Mook Sivalai

Sivalai Resort składa się z domków położonych na półwyspie o tej samej nazwie. Domy rozmieszczone są w 2 rzędach, z każdego rozciąga się panoramiczny widok na morze. Widoki zapierają dech w piersi. Jest bajecznie zielono, przyroda otacza nas z każdej strony.

Standard domków odpowiada kategorii hotelu, są one jednak delikatnie zużyte. Świetnie wpisują się w okolicę nie niszcząc piękna cypla.

Na szczycie cypla znajduje się restauracja i bar oraz miejsce do plażowania z leżakami i parasolami.

Plaża dostępna jest po 2 stronach cypla. Bardziej przyjazna jest po stronie północnej, zdecydowanie bezpieczniejsza dla dzieci. Piasek jest drobniutki i porównywalny do Ko Hong czy Laem Tong Beach. Zejście do wody jest idealnie płaskie bez uskoków.

Trzeba pamiętać, że jest to cypel więc woda opływa go z 3 stron, tworząc kilkadziesiąt metrów od brzegu silne prądy zmieniające swój kierunek w zależności od pory dnia i pogody.

Cały cypel porośnięty jest palmami, wszędzie jest estetycznie i pięknie zielono

Szerokość półwyspu nie jest imponująca, co sprawia, że wszędzie jest blisko, przejście z jednej strony na drugą zajmuję 30 sekund.

Projekt bez tytułu-10.jpg

Podczas odpływu woda opada, ukazując bogactwo podwodnego życia. Mieszkają tu różne rodzaje ślimaków, krabów i rozgwiazd. Podczas naszego pobytu przypłynęły też ogromne meduzy.

Czy warto zatrzymać się w tym miejscu ?

Jednoznacznie i stanowczo tak !!!

Koh Mook Sivalai Resort to miejscówka zjawiskowa pod każdym względem.

Codzienne życie na wyspie

Większość życia na wyspie skupione jest w wiosce przy przystani.

Aby się tam dostać, przechodzimy przez jedyną na wyspie szkołę lub wybieramy drogę przez plażę.

Przy szkole jest pełnowymiarowe boisko, codziennie po 18 tej uczniowie rozgrywają mecze

Na każdym kroku napotykamy stada miejscowych psów, które oczywiście są zwykle nieszkodliwe, jeśli oczywiście nie zaczniemy nagle uciekać.

Spacerując po szkole po zmroku natknęliśmy się na 1 metrową iguanę, zalecamy używanie latarek podczas nocnych spacerów, aby nie natknąć się na niemiłą niespodziankę.

Brama dzieli szkołę od wioski

Pobliska wioska to w zasadzie jedna główna ulica z restauracjami, straganami i garkuchniami. Jemy tu typowe tajskie specjały: zachwyciły nas świeże kraby i ośmiornice.

Przy płaceniu za rachunek, trzykrotnie dopytywaliśmy kelnerkę czy nie pomylili się z rachunkiem

Tak tanio, jak tutaj, nigdzie nie jedliśmy w Tajlandii

Owoce morza prosto z połowu oraz owoce z własnych przydomowych plantacji.

Wracaliśmy tu codziennie na obiad i kolację

Na wyspie mieszka ok. 50 europejczyków, spotkaliśmy kilku np. nauczyciela angielskiego, badacza, nurka, geologa - postawili na slow life

Kraby po 1,5 euro sztuka

Wizyta kozy w lokalnym supermarkecie nie robi na nikim wrażenia

Co robić na wyspie ?

Główną atrakcją wyspy jest Emerald Cave położona na wschodnim wybrzeż wyspy. Dokładne położenie na wyspie znajdziesz na naszym filmiku na górze strony.

Tunel łączący morze z jaskinią ma długość ok. 20 metrów i szerokość ok 2,5 m. Dostępny jest tylko w czasie niskiej fali, po czym wysoka fala zalewa go całkowicie i wejście do tunelu staje się niewidoczne.

Projekt bez tytułu-9.jpg

W pełnym sezonie lubi się korkować przed wejściem do tunelu

Projekt bez tytułu-8.jpg

Wewnątrz jest ciepło i wilgotno, dodatkowo towarzyszy nam specyficzny dźwięk owadów

Jaskinie zdecydowanie warto zapisać na swojej liście do zwiedzenia w Tajlandii - samo przejście przez tunel jest bardzo ekscytujące, a na końcu czeka na Was nagroda w postaci epickiej miejscówki niczym z filmów National Geographic.

Życie na wyspie

Zagłębiając się w wyspę, zauważamy, że świat się tu zatrzymał. Z jednej strony mamy tu piękny i sielankowy krajobraz który wprawia nas w osłupienie, z drugiej strony to, co z daleka wyglądało na produkcje kauczuku, okazało się nikczemnym spalaniem śmieci, z których wydobywał się okropny smród.

Zapach nie jest wyczuwalny w wiosce ani na marinie, więc nie jest uciążliwy

Projekt bez tytułu.png

Za niewielką gotówkę możemy wypożyczyć LongTail Boat, który cumuje przy plaży. Wody są tu spokojne, a korzystanie z LTB jest bezpieczne.

Czy warto odwiedzić Koh Mook ?

Dla nas to miejsce to kwintesencja Tajlandii: niezakłócona cisza i spokój, bez zgiełku i bez pośpiechu. Typowa tajska kuchnia i niesamowita plaża na cyplu Sivalai.

Czy warto?

TAK !!!

Koh Mook to pozycja obowiązkowa na liście miejsc do odwiedzenia

Na koniec obiecany film z podróży tuk tukiem po pier na wyspie - enjoy ...

Traveller & Blogger

Facebook https://www.facebook.com/vanillapepper.adventures

Instagram https://www.instagram.com/vanillapepper.adventures

We love comments, they make us better

Created by Vanilla&Pepper-Adventures

bottom of page